Nie brakuje różnych metod walki z paleniem, ale mimo podatków, zakazów i niekończących się kampanii społecznych liczba osób uzależnionych od papierosów wciąż jest w naszym kraju bardzo duża. Jak wynika z ostatnich danych Eurostatu, codziennie pali prawie 20 proc., a regularnie ponad 25 proc. dorosłych Polaków. W tej grupie dominują wyraźnie panowie. Co gorsza, odsetek palaczy jest w ostatnich latach stabilny, chociaż w ostatniej dekadzie XX w. wyraźnie spadał. O tym, jakie metody mogłyby zmniejszyć szeregi palaczy, dyskutowali uczestnicy debaty zorganizowanej przez „Politykę”. Pretekstem do wymiany poglądów okazał się światowy Dzień Rzucania Palenia, obchodzony w tym roku 18 listopada.
Łączne wpływy budżetu państwa z akcyzy i podatku VAT w ramach sprzedaży papierosów wynoszą ok. 30 mld zł rocznie. Tymczasem zdrowotne i społeczne koszty palenia, uwzględniające zarówno leczenie, renty dla uzależnionych, jak i absencję w pracy, przekraczają 40 mld zł. W interesie nas wszystkich jest zatem ograniczanie liczby palących. Państwa starają się to robić poprzez szereg zakazów, określających, gdzie i kiedy papierosów palić nie wolno.
Niestety, także pod tym względem wiele pozostało do zrobienia. – 20 lat temu byliśmy jednym z europejskich liderów ochrony niepalących, ale impet osłabł. Tymczasem wszystkie miejsca publiczne powinny być wolne od dymu. Ważne, żeby zakazy były egzekwowane, także ten dotyczący sprzedaży papierosów osobom niepełnoletnim – zauważa prof. Andrzej Fal.
Szczegółowo o debacie: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/2144722,1,jak-rzucic-palenie-zniechecanie-naprawde-i-na-niby.read
Źródło: Cezary Kowanda, polityka.pl